Problemy z zatrudnieniem po pracy pod banderą Ukrainy

Automatyczne tłumaczenie

Wielu ukraińskich marynarzy, którzy mają za sobą więcej niż jeden zrealizowany kontrakt, nigdy nie odbyło rejsu pod ukraińską banderą. Wiąże się to nie tylko ze „specjalną” sytuacją we flocie ukraińskiej, ale także z chęcią armatora do rejestracji swoich statków pod dogodnymi banderami, co znacznie upraszcza procedurę rejestracji i dalszej eksploatacji statków. Powstaje jednak pytanie – czy armatorzy zwracają uwagę pod jaką banderą statek, na którym pracował marynarz, starając się o pracę w ich firmie?

Co oznacza flaga

Przede wszystkim zastanówmy się, co oznacza flaga, pod którą statek płynie w morze. W rzeczywistości flaga narodowa wskazuje, w jakim stanie znajduje się ten statek. Oznacza to, że podczas rejsu na wodach międzynarodowych na pokładzie tego statku będą obowiązywać normy prawne stosowane w prawodawstwie morskim państwa bandery. Ponadto flaga przynosi do skarbca tego państwa znaczny dochód w wysokości opłaty rejestracyjnej. Zaskakująco jest to faktem – dziś, sądząc po flagach, państwa takie jak Panama i Liberia mają więcej flot niż warunkowe Niemcy czy Anglia. Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie statki pływające pod tymi banderami należą do tych państw,

Dlaczego flaga ukraińska jest tak niepopularna i co jest powodem sceptycyzmu poszczególnych armatorów wobec marynarzy, którzy pracowali pod naszym narodowym sztandarem? Pierwszym i chyba najbardziej niewygodnym dla armatorów momentem jest niezwykle złożona hierarchia służb i władz w portach ukraińskich. W rzeczywistości na ukraińskim aparacie prawnym pozostała sowiecka spuścizna regulacyjna, która w żaden sposób nie upraszcza procedur wchodzenia do ukraińskich portów i współpracy ze służbami przybrzeżnymi. Z tego wszystkiego wyłania się druga kwestia – biurokratyczny charakter administracji morskiej i niechęć (lub niemożność) przestrzegania norm międzynarodowego prawa morskiego. Trzeci punkt, który już odnosi się bezpośrednio do marynarzy, to stopniowy spadek poziomu wyszkolenia i profesjonalizmu marynarzy ukraińskich. A praca pod banderą ukraińską w oczach armatorów może oznaczać również niedostateczną znajomość języka angielskiego, co zawsze było wyznacznikiem wysokiego poziomu. Tak, nie chcemy powiedzieć, że teraz każdy ukraiński marynarz ma powyższe problemy, jednak w środowisku morskim informacje o żeglarzach, którzy pokazali się z nieprofesjonalnej strony szybko się rozchodzą i dlatego w przyszłości wielu armatorów, widząc paszport ukraiński, może zacząć mierzyć wszystkich ukraińskich marynarzy „jeden rozmiar dla wszystkich”. Tendencja ta jest obecna, choć nie przybrała jeszcze niepokojącej skali. jednak w społeczności morskiej informacje o marynarzach, którzy pokazali się z nieprofesjonalnej strony szybko się rozchodzą i dlatego w przyszłości wielu armatorów, widząc ukraiński paszport, może zacząć mierzyć wszystkich ukraińskich marynarzy „jeden rozmiar dla wszystkich ”. Tendencja ta jest obecna, choć nie przybrała jeszcze niepokojącej skali. jednak w społeczności morskiej informacje o marynarzach, którzy pokazali się z nieprofesjonalnej strony szybko się rozchodzą i dlatego w przyszłości wielu armatorów, widząc ukraiński paszport, może zacząć mierzyć wszystkich ukraińskich marynarzy „jeden rozmiar dla wszystkich ”. Tendencja ta jest obecna, choć nie przybrała jeszcze niepokojącej skali.

 

Pozytywne chwile

Nie zapominajmy jednak o pozytywnych aspektach. W społeczności międzynarodowej Ukraina nadal jest „państwem morskim”. Wybór na korzyść naszych marynarzy ze strony armatorów wynika przede wszystkim ze względnej przewagi zarobkowej – marynarze ukraińscy mają niestety jedne z najniższych zarobków na świecie, podobnie jak marynarze rumuńscy i filipińscy. Ostatnio trend ten zaczął się poprawiać na lepsze, choć oczywiście poziom wynagrodzeń obywateli UE czy USA jest jeszcze bardzo, bardzo odległy.

Nie można więc powiedzieć, że niechęć wielu armatorów do zatrudniania ukraińskich marynarzy dotyczy wyłącznie ich pracy pod banderą ukraińską. Jest wiele czynników, które nie mają z tym nic wspólnego. Tak, możliwe jest, że zdarzają się odosobnione przypadki takiego właśnie związku przyczynowego, ale są one z tego powodu izolowane, aby nie brać ich za podstawę problemu.